20 października 2015

Liszki. W nowym budynku jest ślicznie.

Oświata. W Liszkach wszystkie dzieci uczą się już w jednym kompleksie. Gmina do Zespołu Szkół dobudowała segment dla uczniów I-III klas.

Liszki. W nowym budynku jest ślicznie.
Oświata. W Liszkach wszystkie dzieci uczą się już w jednym kompleksie. Gmina do Zespołu Szkół dobudowała segment dla uczniów I-III klas.
Zbigniew Kaczor, przewodniczący Rady Gminy, zapowiada nowe inwestycje szkolne w najbliższych latach; teraz powstaje szkoła w Morawicy, będzie też w Kaszowie i budowana jest hala sportowa w Kryspinowie. - W wielu gminach w Polsce, szkoły są zamykane, a my budujemy nowe - mówi samorządowiec.
 
Przykładem jest też dodatkowe skrzydło w Zespole Szkół w Liszkach. Samorządowcy zaznaczają, że powstało dzięki wielkiemu zaangażowaniu Władysława Szewczyka, byłego radnego.
 
Zespół tworzą: gimnazjum, szkoła podstawowa i przedszkole. Od września uczą się tu też dzieci z klas I-III. Wcześniej uczęszczały do starego budynku, nie spełniającego edukacyjnych wymogów.
 
Nowe miejsce chwalą m.in. czwartoklasiści, którzy się w nim uczyli. - Jest hala sportowa i przestronne sale lekcyjne - wymieniają Szymon Kowalik i Sebastian Steczko. Takie samo zdanie mają też uczniowie młodszych klas. - Tu jest po prostu ślicznie, a pani nie musi dzwonić na przerwę ręcznym dzwonkiem, bo jest automatyczny - zaznacza trzecioklasistka Oliwia Jaskowska. Jej wychowawczyni, Joanna Jasiołek dodaje, że dzieci mogą codziennie ćwiczyć w hali. Gdy uczyli się w starym obiekcie, tylko raz w tygodniu przychodziły tu na lekcje wf-u. -
 
- Ważnym elementem jest świetlica, w której mogą spędzać wolny czas. - Tu przebywają z gimnazjalistami, którzy fajnie ich traktują, prawie opiekuńczo- podkreśla Joanna Jasiołek.
 
- W tej szkole dzieci mogą czuć się bezpiecznie. W tamtej wychodziły na ulicę, bardzo ruchliwą, zwłaszcza w targowe dni - mówi Paweł Miś, wójt lisieckiej gminy.
 
Nauczyciele dodają, że dzieci tworzą tu większą wspólnotę ze starszymi uczniami. W starej szkole były trochę odizolowane.
 
Dzieci nie miały też okazji prezentowania swego dorobku przed większym gremium, a na szkolne imprezy przychodziły do ZS, pokonując niemałą odległość. Pierwszy raz przed szeroką publicznością wystąpiły w sobotę, podczas uroczystego przekazania segmentu.
 
Nowy obiekt podoba się też rodzicom, którzy przyszli na tę uroczystość. - Warunki są tu wspaniałe, piękne sale, dywan do zabawy - mówią rodzice pierwszoklasisty Huberta Wlazło, którego do ZS przywożą z Kaszowa. Chłopiec jest już oswojony z placówką, bo uczęszczał tu do „zerówki”. Rok temu gmina w ZS otworzyła przedszkole. Podczas występów artystycznych Huberta wspierała też babcia Bożena Wlazło. Specjalnie po to przyjechała z Izdebnika.
 
Na wsparcie rodziców liczy Rafał Pawłowski, kierujący ZS od września. - W jeszcze większym stopniu chcemy zintegrować środowisko szkoły i rodziców, by wiedzieli, że dzieci nie są tu przechowywane, ale rozwijają się w różnych kierunkach - powiedział nam dyrektor.

Artykuł z gazety Dziennik Polski z 20 października 2015 roku